SERCE CZŁOWIEKA – cz. VII
RYSUNEK 6.
Rysunek ten przedstawia serce kuszone i podzielone, czyli takie, które częściowo chce żyć dla Boga, a częściowo dla szatana. Jest to smutny obraz człowieka, którego gorliwość oziębła i który znowu kocha świat. Jego sumienie jest ciemne, a w oczach nie widać już znaków społeczności z ukrzyżowanym Jezusem. Jedno z jego oczu jest zamknięte, ponieważ zasnął on w swoim życiu chrześcijańskim. Drugie oko zuchwale spogląda dookoła siebie i stara się podobać temu światu. Jest on otoczony pokusami, którym ulega, zamiast im się sprzeciwić, a przecież Słowo Boże wyraźnie nas ostrzega: ,,Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi. Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć” (List Jakuba 1,13-15). Zamiast słuchać głosu Ducha Świętego, człowiek ten zaczyna słuchać chytrych i podstępnych propozycji i obietnic diabła. Może być tak, że wciąż jeszcze chodzi do zboru lub kościoła, ukrywając w ten sposób swoją miłość do świata pod religijnym płaszczykiem. Nie pozostaje on już w bliskiej społeczności z Bogiem przez modlitwę, a jego stosunek do niebieskiego Ojca jest obojętny i niedbały. Stał się on letni. ,,Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich. Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się” (Objawienie Jana 3,15-19).
Wiara tego człowieka jest chwiejna, a szatan znajduje się bardzo blisko jego serca i czeka, aby nim całkowicie zawładnąć. Swojego krzyża nie niesie on już radośnie, lecz stał się dla niego niepotrzebnym balastem. Nie zwraca on uwagi na słowa Jezusa: ,,Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie” (Ewangelia Mateusza 11,29-30).
Tego człowieka bardziej cieszy przebywanie w towarzystwie ludzi tego świata, niż w kręgu osób prawdziwie wierzących. Duch pawia – pycha – stara się wtargnąć do jego serca. Ten wierzący prawdopodobnie zapomniał, że jest zbawiony z samej łaski. ,,Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili” (Efezjan 2,8-10). Teraz jest on na drodze do tego, żeby stać się wyniosłym świętym. Pijaństwo i obżarstwo puka do jego drzwi i chce wejść, a sprzyja temu branie udziału w świeckich imprezach. Grzechy seksualne skupiają na sobie jego uwagę, więc opowiada on nieprzyzwoite żarty i ogląda filmy pornograficzne. Pozwala diabłu wmówić sobie, że przecież grzeszenie jest częścią ludzkiej natury i nic się nie stanie, jeżeli raz postąpi źle.
To oczywiste, że złe myśli pojawiają się w naszych głowach, lecz powinniśmy je odsuwać i nie pozwolić im zamieszkać w naszych sercach, ponieważ ,,jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego. Młodzieńczych zaś pożądliwości się wystrzegaj, a zdążaj do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca” (II List do Tymoteusza 2,21-22). ,,Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (I List do Koryntian 10,13).
Mężczyzna, który wbija nóż w serce, przedstawia szyderców i przeciwników chrześcijaństwa. Swoimi złośliwymi językami i sarkastycznymi uwagami ranią i przebijają serca wierzących, a kuszone i podzielone serce nie potrafi odeprzeć takich ataków (List Judy 1,18-19). Taki wierzący zaczyna bardziej bać się ludzi niż Boga i zapomina o słowach Pana Jezusa: ,,Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle” (Ewangelia Mateusza 10,28). Strach, co ludzie będą o nim mówić i myśleć, przynosi człowiekowi zniewolenie i oddalenie od Boga. Zły humor i gniew pojawiają się w czasie zmartwienia i rozczarowania, a następnie dostają się do serca. Przebiegły wąż zazdrości przypełza wtedy, gdy inni są szczęśliwsi i mają więcej powodzenia. Kiedy on wejdzie chociaż do najmniejszej szczeliny serca, wówczas drzwi będą już otwarte dla nienawiści, dumy, miłości do pieniędzy i wszystkich innych grzechów.
Tak łatwo możemy wpuścić grzechy do serca, gdy nie zwracamy uwagi na Boże ostrzeżenia! ,,Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie” (Ewangelia Mateusza 26,41). ,,A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł” (I List do Koryntian 10,12).
Pamiętajmy – nie wolno bawić się grzechem! Nie da się żyć jednocześnie trochę dla Boga, a trochę dla świata, ponieważ ,,nikt nie może dwom panom służyć” (Ewangelia Mateusza 6,24). Jeżeli damy diabłu mały palec, to on weźmie całą rękę, aż w końcu nie da nam spokoju, dopóki naszą duszę i naszego ducha nie zaciągnie do piekła. A z stamtąd – nie ma powrotu (Ewangelia Łukasza 16,19-31)! NIGDY!
(na podstawie broszury „Serce Człowieka
Albo Duchowe Zwierciadło Serca”
opr. Estera Bednarska)