ARTYKUŁ WSTĘPNY – BÓG, KTÓRY PRZEBACZA

ARTYKUŁ WSTĘPNY

………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

Werset przewodni: „Z daleka ukazał mu się Pan: Miłością wieczną umiłowałem cię, dlatego tak długo okazywałem ci łaskę” (Księga Jeremiasza 31,3).

Bóg woła tych, którzy są daleko od Niego. On woła Ciebie po imieniu, woła Cię osobiście. Czeka cierpliwie, aż przyjdziesz do Niego z ciężarem Twoich grzechów. Aż uklękniesz przed Nim wyznając zło, a On z radością Ci wszystko przebaczy. PRAWDZIWIE PRZEBACZY.

Czy zastanawialiście się kiedyś, czym tak naprawdę jest przebaczenie? W licznej literaturze napisanej na ten temat, z punktu widzenia psychologii człowieka, ludzkie prawdziwe przebaczenie oznacza zapomnienie krzywd doznanych od drugiej osoby. Całkowite przebaczenie = zapomnienie. Często przebaczenie przedstawiane jest jako proces, i to bardzo długotrwały, proponowane są różne sposoby, aby przebaczyć krzywdzicielom i tym samym doznać psychicznego uwolnienia od problemów związanych z nieprzebaczeniem drugiej osobie, np. emocjonalnych, w kontaktach z ludźmi i tak dalej.

A jak wygląda Boże przebaczenie? Czy Bóg przebacza nam tylko niektóre grzechy? A może On też przebacza nam stopniowo? Czy u Boga „przebaczyć” to też znaczy „zapomnieć” nasze grzechy po jakimś czasie, gdy już żałowaliśmy za nie wiele razy?

NIC PODOBNEGO! Boże przebaczenie, podobnie jak Boża miłość jest DOSKONAŁE. U Boga „przebaczyć” nie równa się „zapomnieć”! U BOGA PRZEBACZYĆ TO O WIELE WIĘCEJ NIŻ ZAPOMNIEĆ!

„Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna” (Księga Izajasza 1,18). Jak to jest możliwe? Przecież czerwonego nie można wybielić i żaden wybielacz tu nic nie pomoże! Purpura nie może stać się jak owcza wełna, szkarłat nie może być jak świeży śnieg. Zatem jak to się stanie? „Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: Nawróć się do mnie, bo cię odkupiłem” (Księga Izajasza 44,22). Gdy się nawracamy, przychodząc w pokorze przed Boże oblicze, wyznając Mu szczerze nasze grzechy, to Bóg czyni z nich jak z mgłą: one rozpierzchają się i znikają, one zostają starte, usunięte, wymazane! BÓG NIE MUSI ZAPOMINAĆ O NASZYCH GRZECHACH, PONIEWAŻ JUŻ ICH NIE MA! One przestały istnieć! Twoje złe serce zostało teraz zamienione na dobre, ponieważ stałeś się Bożym dzieckiem, z czerwonego stało się białe – z purpury wełna, ze szkarłatu śnieg. Bóg „wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża” (List do Kolosan 2,14). My złamaliśmy wiele razy Boże prawo, ale Bóg przybił do krzyża nasze wyznane grzechy i wymazał dowody naszej winy. Teraz stoimy przed Bogiem czyści, a nasz akt oskarżenia jest pusty! „Jak daleko jest wschód od zachodu, tak oddalił od nas występki nasze” (Psalm 103,12). „Któż jest, Boże, jak Ty, który przebaczasz winę, odpuszczasz przestępstwo resztce swojego dziedzictwa, który nie chowasz na wieki gniewu, lecz masz upodobanie w łasce? Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy” (Księga Micheasza 7,18-19).

Zatem jeśli nie wyznałeś jeszcze swoich grzechów Bogu, nie zwlekaj! Przyjdź do Niego i zawołaj z głębi serca podobnie jak syn marnotrawny: „Ojcze zgrzeszyłem, nie jestem godzien być Twoim dzieckiem” (patrz Ewangelia Łukasza 15,11-32). A wtedy dostąpisz odpuszczenia grzechów i staniesz się wolnym od strasznego brzemienia win, które Cię obciąża. „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (Ewangelia Jana 8,34-36). Tylko wyznanie grzechów Bogu i przyjęcie do serca Jego Syna Jezusa daje prawdziwą wolność!

„I dlatego Pan czeka, aby wam okazać łaskę, i dlatego podnosi się, aby się nad wami zlitować, gdyż Pan jest Bogiem prawa. Szczęśliwi wszyscy, którzy na Niego czekają” (Księga Izajasza 30,18).

Estera Bednarska

Print Friendly, PDF & Email

Możesz również polubić…

Leave a Reply