ROZWAŻANIA BIBLIJNE 20.02.2024

Rozważania Biblijne
 

20.02 „Nie bądź prędki w mówieniu i niech twoje serce nie wypowiada śpiesznie słowa przed Bogiem, bo Bóg jest w niebie, a ty na ziemi. Dlatego niech twoich słów będzie niewiele.” (Księga Kaznodziei Salomona 5,1)

Dzisiejszy werset dobrze nam ukazuje, jakiej formy modlitwy powinniśmy się wystrzegać. Po pierwsze – nie módlmy się naprędce, bez zastanowienia się, aby tylko się pomodlić i mieć „z głowy” ten obowiązek, nie zwracając nawet uwagi na wypowiadane słowa, bowiem nie jest to modlitwa miła Bogu. Nie spieszmy się w modlitwie – mówi Salomon w naszym przewodnim wersecie. Natomiast Pan Jezus przestrzega nas: „A Ja wam powiadam, abyście w ogóle nie przysięgali ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem stóp jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla; ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym. Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak – tak, nie – nie, bo co ponadto jest, to jest od złego” (Ewangelia Mateusza 5,34-37).

Po drugie – nie módlmy się zbyt długo, zwłaszcza podczas publicznej modlitwy, aby pokazać, jak wspaniale i zgrabnie potrafimy formułować zdania, gdyż taka modlitwa raczej ma na celu uwielbienie swojego „ja”, a nie Bożą chwałę. „Kto oszczędza swych słów, jest rozsądny, a kto zachowuje spokój ducha, jest roztropny” (Przypowieści Salomona 17,27). „Gdzie dużo słów, tam nie brak występku; lecz kto opanowuje swój język jest roztropny” (Przypowieści Salomona 10,19). „A gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy, gdyż oni lubią modlić się, stojąc w synagogach i na rogach ulic, aby pokazać się ludziom; zaprawdę powiadam wam: Otrzymali zapłatę swoją. Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie. A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie” (Ewangelia Mateusza 6,5-8).

Modlitwa, która jest miła Bogu, musi pochodzić ze szczerego pragnienia naszego serca. „Ofiara bezbożnych jest ohydą dla Pana, lecz modlitwa prawych podoba mu się” (Przypowieści Salomona 15,8). Wspaniałe przykłady modlitw wypływających z serca możemy znaleźć w Księdze Psalmów. „Boże! Tyś Bogiem moim, ciebie gorliwie szukam, ciebie pragnie dusza moja; tęskni do ciebie ciało moje, jak ziemia zeschła, spragniona i bezwodna. Tak wyglądałem ciebie w świątyni, by ujrzeć moc twoją i chwałę twoją, gdyż lepsza jest łaska twoja niż życie. Wargi moje wysławiać cię będą. Tak błogosławić cię będę, póki życia mego, w imieniu twoim podnosić będę ręce moje. Dusza moja nasyca się jakby szpikiem i tłuszczem, a usta moje będą cię wielbić radosnymi wargami. Wspominam cię na łożu moim, rozmyślam o tobie podczas straży nocnych, bo byłeś mi pomocą i weseliłem się w cieniu skrzydeł twoich. Dusza moja przylgnęła do ciebie, prawica twoja podtrzymuje mnie” (Psalm 63,2-9).

 

Estera Bednarska

  

RODZINY Z FABRYK CEGIEŁ PILNIE POTRZEBUJĄ NASZEJ POMOCY!

Drodzy Darczyńcy!

Zwracamy się do Was ponownie o pomoc dla rodzin niewolników w Pakistanie. Zima obok fali upałów to najgorszy okres dla naszych Braci i Sióstr w tym kraju, ponieważ późną jesienią i zimą często fabryki cegieł są pozamykane, co oznacza katastrofę dla całych rodzin pobawionych pracy i tym samym środków do życia. Dodatkowym problemem jest to, że rodziny z fabryk cegieł mieszkają dosłownie w lepiankach w ogóle nie przystosowanych do tej pory roku, bez żadnego nawet docieplenia – nie mówiąc już o ogrzewaniu. Dlatego potrzebują pilnie naszej pomocy w zakupie ciepłych, zimowych koców, a także podstawowej żywności, niezbędnej do przetrwania.

Na załączonych zdjęciach możemy zobaczyć chrześcijańskich niewolników z fabryk cegieł: dzieci, osoby dorosłe i całe rodziny, którym w miarę możliwości pomagają nasi koordynatorzy z Fajsalabad: Razia i Naeem Bhatti. W tej chwili w dwóch fabrykach cegieł mieszka i pracuje 17. chrześcijańskich rodzin, w tym ok. 40 dzieci w różnym wieku. Tragiczne jest to, że nawet malutkie dzieci w wieku 5-6 lat pracują bardzo ciężko przy wyrobie cegieł, nie mając żadnych perspektyw na lepsze jutro na skutek całkowitego pozbawienia możliwości jakiejkolwiek edukacji, co dałoby im szanse na rozwój i w przyszłości lepszą pracę. Niestety, ich chrześcijańscy rodzice, którzy bardzo pragną jak najlepszego losu dla swoich dzieci, na dzień dzisiejszy nie mogą zaspokoić nawet ich podstawowych potrzeb, takich jak żywność, ubrania czy lekarstwa. Rodziny z fabryk cegieł są wycieńczone, niedożywione, schorowane, pozbawione nadziei na odmianę losu. Służba duchowa wśród nich jest wyjątkowo ciężka i niewdzięczna, ale też bardzo potrzebna, gdyż wnosi choć odrobinę światła w życie tych ludzi.

Działający w Pakistanie system niewolnictwa pozwala na to, że w razie zadłużenia jednego z rodziców i niemożliwości spłaty swojego długu w terminie, cała rodzina trafia do niewoli, gdzie wszyscy – nawet malutkie dzieci – muszą ciężko pracować, stając się własnością właściciela jednej z licznych fabryk cegieł. Najgorsze jest to, że najczęstszym powodem zadłużania się chrześcijan jest zaciąganie pożyczek na leczenie, ponieważ wszelka opieka zdrowotna w Pakistanie jest płatna. Zatem gdy rodzina ma chore dziecko, które potrzebuje pobytu w szpitalu lub żona musi udać się do szpitala z powodu konieczności na przykład cesarskiego cięcia, mąż często nie ma innego wyboru niż zaciągnąć pożyczkę na skutek której stają się niewolnikami. Umowa z właścicielem fabryki jest tak skonstruowana, że rodzina nigdy nie jest w stanie odpracować długu, nawet jeżeli jest on niewielki. Za swoją pracę otrzymują niewielką ilość jedzenia, niezbędną do przetrwania, a część pieniędzy właściciel fabryki potrąca im za mieszkanie. Jeżeli ktoś z rodziny zachoruje, właściciel fabryki może zawołać lekarza, ale koszty leczenia dolicza rodzinie do długu. W ten sposób jeżeli chociaż małą część długu rodzinie udaje się odpracować, to na skutek konieczności leczenia czy przestoju w fabryce z powodu na przykład deszczu czy smogu – dług znowu rośnie.

Drodzy Darczyńcy!

W imieniu naszych Braci i Sióstr w Pakistanie pragniemy prosić wszystkie osoby o otwartych sercach o modlitwę, by Bóg zachował ich w tym ciężkim czasie oraz chociaż drobną pomoc finansową, która zostanie przeznaczona na paczki żywnościowe oraz ciepłe koce dla skrajnie ubogich i prześladowanych chrześcijan z fabryk cegieł w Fajsalabad „jeśli bowiem jest ochotna wola, zasługuje ona na uznanie według tego, co ma, a nie według tego, czego nie ma” (II List do Koryntian 8,12). Koszt zakupu koców dla 17. rodzin będących pod opieką Razi i Naeema to około 3.000 złotych, natomiast produktów do paczek żywnościowych ok. 1.400 złotych.

„A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę” (II List do Koryntian 9,1).

Wszystkie osoby pragnące pomóc poprzez naszą Fundację prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Pomoc dla rodzin z fabryk cegieł”

FILEO-FUNDACJA NIOSĄCA POMOC OFIAROM PRZEMOCY KRS 0000705635
Tytuł przelewu: „Pomoc dla rodzin z fabryk cegieł”

BPKOPLPW
Rachunek do wpłat w walucie polskiej
PL 30 1020 2791 0000 7902 0269 1947

Rachunek do wpłat w walucie zagranicznej
PL 46 1020 2791 0000 7502 0309 5569

 

Można też dokonać wpłat za pomocą zrzutki utworzonej na ten cel:

                 

 

Print Friendly, PDF & Email

Możesz również polubić…

Leave a Reply