02.12 „Pan jest mocą i pieśnią moją, i stał się zbawieniem moim. On Bogiem moim, przeto go uwielbiam.” (II Księga Mojżeszowa 15,2)
Powyższy werset jest fragmentem pieśni Mojżesza, którą śpiewał w uwielbieniu dla Boga po przejściu Izraelitów przez Morze Czerwone. A jak jest dzisiaj w naszym życiu? Czy my uwielbiamy Pana w modlitwie? Czy nie zapominamy chwalić Go? Czy nie jest tak, niestety o wiele za często, że modlitwy nasze, zamiast w pierwszej kolejności oddawać Bogu cześć i chwałę, są zbiorem naszych próśb do Boga, często dotyczących nas i naszych bliskich? Modlimy się przede wszystkim o błogosławieństwo dla siebie i naszych rodzin, naszej pracy i życia codziennego, zapominając częstokroć, że modlitwa przede wszystkim powinna być wyrazem naszej czci i uwielbienia do Boga.
„Rozpowiadajcie wśród narodów o chwale jego, wśród wszystkich ludów o cudach jego. Gdyż wielki jest Pan i wielkiej godzien chwały, godniejszy zbożnej czci niż wszyscy bogowie. Gdyż wszyscy bogowie ludów to nicości, Pan zaś stworzył niebiosa. Chwała i zacność są przed nim, moc i dostojeństwo są tam, gdzie On. Przynieście Panu, rodziny ludów, przynieście Panu chwałę i moc, przynieście Panu chwałę imienia jego, przynieście ofiarę i wejdźcie przed oblicze jego! Oddajcie pokłon Panu w świętej ozdobie!” (I Księga Kronik 16,24-29). „Wywyższać cię będę, Boże mój, Królu, i błogosławić imieniu twemu na wieki. Co dzień błogosławić ci będą i wysławiać imię twoje na wieki. Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość jego jest niezgłębiona. Pokolenie pokoleniu głosi dzieła twoje, opowiada o potędze twojej. Głosić będą wspaniałą chwałę majestatu twego i cudowne sprawy twoje. Mówić będą o potędze strasznych dzieł twoich, opowiadać o wielkości twojej. Zwiastować będą pamięć wielkiej dobroci twojej, sprawiedliwość twoją radośnie opiewać. Łaskawy i miłosierny jest Pan, nierychły do gniewu i pełen łaski. Dobry jest Pan dla wszystkich, a miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami” (Psalm 145,1-9). „Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, przyjąć chwałę i cześć, i moc, ponieważ Ty stworzyłeś wszystko, i z woli twojej zostało stworzone, i zaistniało” (Objawienie Jana 4,11). „A gdy spojrzałem, usłyszałem głos wielu aniołów wokoło tronu i postaci, i starców, a liczba ich wynosiła krocie tysięcy i tysiące tysięcy; i mówili głosem donośnym: Godzien jest ten Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo. I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. A cztery postacie mówiły: Amen. Starcy zaś upadli i oddali pokłon” (Objawienie Jana 5,11-14).
A więc uwielbiajmy Boga dzisiaj i na zawsze z głębi naszych serc, albowiem godzien najwyższej czci i chwały jest nasz Pan!
Estera Bednarska
Pakistan, Pendżab 27. kwietnia 2024
CHRZEŚCIJAŃSKIE RODZINY Z CZTERECH FABRYK CEGIEŁ OTRZYMAŁY PACZKI ŻYWNOŚCIOWO-HIGIENICZNE DZIĘKI WSPARCIU FINANSOWEMU DARCZYŃCÓW NASZEJ FUNDACJI „FILEO”. PRZEKAZANE PACZKI SĄ RÓŻNORODNE, SWOIM SKŁADEM I WIELKOŚCIĄ DOSTOSOWANE DO LICZBY OSÓB W RODZINIE
Paczki zawierają następujące produkty: mąka, masło klarowane, cukier, ryż, soczewica, herbata, chilli, musztarda, proszek do prania oraz mydło. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przekazali darowizny na ten cel, a także tym osobom, które modlą się o rodziny z fabryk cegieł
Nasi koordynatorzy Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie, Sajida i Ashbeel mają pod stałą opieką chrześcijańskie rodziny z pobliskich czterech fabryk cegieł – cegielni Flour, cegielni Riaz, cegielni Khan oraz 330. W tych cegielniach mieszkają i ciężko pracują również dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Dzięki Bożemu Błogosławieństwu i naszym Darczyńcom od 18. grudnia ubiegłego roku funkcjonuje tam założona przez naszą fundację „FILEO” Szkoła Podstawowa, gdzie bardzo chętnie i z radością wszystkie dzieci z dwóch pierwszych cegielni regularnie uczęszczają. Tragiczne jest to, iż rodziny te są tak ubogie, że duża część dzieci nie miała nawet butów i przychodziła do szkoły zimą boso lub w klapkach! (udało nam się zakupić buty dla wszystkich dzieci z naszej szkoły w styczniu tego roku). Oczywiście nauka w naszej szkole nie zwalnia dzieci z nieludzkiego obowiązku pracy w cegielni, gdyż właściciel fabryki tylko pod takim warunkiem wyraził zgodę na naukę dzieci.Pragnieniem naszym i naszych koordynatorów jest to, by zapewnić tym dzieciom, żyjącym w katastrofalnych warunkach odpowiednie wyżywienie. Dlatego chcielibyśmy zakupić paczki żywnościowe dla rodzin, a także zapewnić dzieciom przychodzącym do naszej szkoły poczęstunek pomiędzy lekcjami.
Poza opieką nad chrześcijanami z fabryk cegieł, koordynatorzy Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie prowadzą również ośrodek dla 70. dzieci, który zapewnia wiejskim dzieciom opiekę dzienną, dożywianie, opiekę duszpasterską oraz zajęcia pozaszkolne. Ośrodek też prowadzi również mały sierociniec, w którym na chwilę obecną zamieszkuje na stałe pięcioro dzieci. Dzieci korzystające z ośrodka przychodzą tam na posiłki, słuchanie Ewangelii, czytanie historii biblijnych i oglądanie chrześcijańskich filmów, a także różne gry i zabawy, zajęcia plastyczne, zajęcia z zakresu higieny czy zajęcia wspierające podstawowe umiejętności nabywane w szkole publicznej, takie jak nauka czytania, pisania czy liczenia. Niestety, również wszystkie dzieci korzystające z ośrodka wychowują się w ubogich rodzinach, w których rodzice częstokroć nie są w stanie zapewnić im nawet jednego ciepłego posiłku dziennie, dlatego tak ważna jest nasza pomoc, bez której ośrodek praktycznie nie może funkcjonować.Chrześcijanie są w Pakistanie obywatelami najniższej kategorii. Szanse na zdobycie dobrze płatnej pracy są bardzo małe, a bez środków nie ma możliwości kształcenia dzieci. Bez edukacji z kolei nie ma mowy o przyzwoitej pracy. Nawet jednak jeśli chrześcijanin ma wykształcenie, szanse na przebicie się do przynajmniej klasy średniej są znikome. Sytuacja chorych, starych i niepełnosprawnych jest jeszcze gorsza, bo nie mają możliwości najmowania się nawet do tych najgorzej płatnych zajęć, które mogłyby zapewnić im choćby najskromniejsze utrzymanie. Często żyją oni w katastrofalnych warunkach, dodatkowo w bardzo złym stanie psychicznym, czując się zupełnie bezużytecznymi i wyzutymi z człowieczeństwa.