…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
16.05 „Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien.” (Ewangelia Mateusza 10,37-38)
Jakże dobitne i klarowne jest nauczanie naszego Zbawiciela! Ten człowiek, któremu jakakolwiek rzecz, jakikolwiek problem, jakakolwiek osoba przysłania Jezusa, nie jest godzien Pana. Inaczej: kto nie stawia na pierwszym miejscu w swoim życiu Jezusa Chrystusa, nie może być Jego uczniem. „Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim” (Ewangelia Łukasza 14,26). Oczywiście nie chodzi w tym wersecie o to, że mamy nienawidzić swoich bliskich. Jezus chce tutaj podkreślić znaczenie wielkiej miłości, jaką Jego uczniowie winni odczuwać do Boga i spraw Jego Królestwa. Ta miłość jest tak potężna i wspaniała, że w porównaniu z nią zwykła ludzka miłość jest jak nienawiść.
Pewnego dnia do Jezusa przyszedł młodzieniec, który pytał, w jaki sposób może odziedziczyć wieczne życie (patrz Ewangelia Łukasza 18,18). Powiedział, że przestrzega wszystkich przykazań. „A gdy to Jezus usłyszał, rzekł do niego: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co tylko masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj mnie” (18,22). Jezus nie nakazuje nam, abyśmy rozdawali wszystkie pieniądze i żyli w skrajnym ubóstwie. On podkreśla tutaj nastawienie naszego serca. Co z tego, że przestrzegamy Bożych przykazań; jeżeli nie czynimy tego z miłości, nasze pobożne życie nie ma w Bożych oczach znaczenia. Jeżeli na pierwszym miejscu w naszym życiu nie jest Bóg i Jego Królestwo, suche przestrzeganie przykazań, które nie wypływa ze szczerego serca, nie ma znaczenia, tak jak nie miało w przypadku tego młodego człowieka. Być może wyrzekał on się wielu pożądliwości młodości, by podobać się Bogu, lecz co z tego, skoro nie czynił tego z miłości. On nie był Bożym uczniem, ponieważ najbardziej na świecie kochał swoje bogactwo. Ono przesłaniało mu Boga, dlatego Jezus powiedział, że ma się go wyrzec.
Zwróćmy uwagę, że nie tylko najważniejsze nasze sprawy powinni być dla nas mniej ważne niż sprawy Bożego Królestwa, ale i samo nasze życie! „Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je” (Ewangelia Mateusza 10,39). Ten, kto poświęci życie swoje dla Boga, ten nigdy nie utraci własnego życia, lecz dostąpi wiecznego żywota w Bożej chwale.
Zatem bardziej miłujmy życie z Bogiem niż nasze cielesne życie i wszystkie Jego przyjemności, a wówczas staniemy się dziedzicami Królestwa Bożego, które jest wieczne i niezniszczalne!
Autor: Estera Bednarska
[FMP].
[/FMP]
KRYTYCZNA SYTUACJA PRZEŚLADOWANYCH CHRZEŚCIJAN W PAKISTANIE!
Obecna sytuacja w Pakistanie jest katastrofalna. Inflacja w tej chwili wynosi 27,6 procent. Ceny rosną w zastraszającym tempie dosłownie z dnia na dzień. Jest to niewątpliwie skutek ubiegłorocznej klęski powodzi, która dotknęła jedną trzecią tego kraju. Ubodzy chrześcijanie, których i tak nie było stać do tej pory na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, teraz znaleźli się w sytuacji bez wyjścia.
– W naszej wiosce rodziny znalazły się w krytycznym momencie. Ludzie szukają możliwości zdobycia jedzenia. Z okolicznych fabryk cegieł ludzie dzwonią do nas, proszą o możliwość pomocy żywnościowej – napisała do nas Sajida, koordynatorka ośrodka Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie.
Życie chrześcijan w Pakistanie jest bardzo trudne. Z powodu naśladowania naszego Pana Jezusa Chrystusa doznają oni bardzo licznych i ciężkich prześladowań, a także ubóstwa, ponieważ chrześcijanin nie ma szans na dobrze płatną pracę, bowiem uważany jest przez społeczeństwo za osobę trzeciej kategorii. Nasi Bracia i Siostry w Chrystusie wykonują w Pakistanie najgorzej płatne prace, a częstokroć całe rodziny łącznie z małymi dziećmi pracują jako niewolnicy w fabrykach cegieł. Nie mają oni w większości szans nawet na podstawową edukację, przeważnie są niepiśmienni. Ich dochód nie starcza im nawet na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, co dopiero dodatkowe wydatki związane na przykład z leczeniem, gdyż nie ma darmowej opieki zdrowotnej – pobyt w szpitalu czy wizyta u lekarza jest to wydatek, na którego ich po prostu nie stać.
W imieniu naszych Braci i Sióstr w Pakistanie pragniemy prosić wszystkie osoby o otwartych sercach o chociaż drobną pomoc finansową, która zostanie przeznaczona na paczki żywnościowe dla skrajnie ubogich i prześladowanych chrześcijan z Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie i okolicznych fabryk cegieł.
Drodzy Darczyńcy! Bóg pragnie błogosławić wszystkim nam, którzy szczerym sercem i z radością pragniemy pomagać ubogim, bowiem Jezus powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Ewangelia Łukasza 6,38). Bóg nigdy nie zostawia bez pomocy tych, którzy dzielą się z potrzebującymi, bowiem „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przypowieści Salomona 11,25).
„Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go” (Księga Kaznodziei Salomona 11,1). „W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dzieje Apostolskie 20,35).