…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
13.03 „Wspominanie własnej niedoli i udręki to piołun i trucizna.” (Treny 3,19)
Tak, użalanie się nad sobą ma okropnie gorzki smak, więcej – jest ono dla człowieka trucizną dla jego duszy. „Moja dusza bezustannie to wspomina i trapi się we mnie” – mówi prorok w kolejnym wersecie (Treny 3,20). Ciągłe myślenie o własnych problemach jest męczarnią dla ludzkiej psychiki, a także może prowadzić do różnego rodzaju chorób ciała i duszy. Powoduje poczucie, że „Przepadła moja siła żywotna i moja nadzieja w Panu” (Treny 3,18).
Jednym z powodów użalania się nad sobą jest porównywanie siebie z innymi, którym powodzi się lepiej. Dobrym tego przykładem może być Psalm 73: „Co do mnie – omal nie potknęły się nogi moje, omal nie pośliznęły się kroki moje, bo zazdrościłem zuchwałym, widząc pomyślność bezbożnych. Albowiem nie mają żadnych utrapień, zdrowe i krzepkie jest ich ciało. Znoju śmiertelników nie doznają i nie spadają na nich ciosy, jak na innych ludzi. Przeto pycha jest ich naszyjnikiem, a przemoc szatą, która ich okrywa. Obnoszą się dumnie ze swą otyłością, serce ich jest pełne złych myśli. Szydzą i mówią przewrotnie, wyniośle przechwalają się grabieżą. Przeciwko niebu podnoszą gęby swoje, a język ich pełza po ziemi. Dlatego lud mój zwraca się do nich i nagannego nic w nich nie znajduje. I mówią: Jakożby mógł dowiedzieć się Pan? Czy Najwyższy wie o tym? Oto takimi są bezbożni: zawsze szczęśliwi, gromadzący bogactwa” (wersety 2-12).
Użalenie się nad sobą często jest wynikiem zazdrości i poczucia niesprawiedliwości. Jonasz rozgniewał się na Boga z powodu tego, że przebaczył grzechy bezbożnym Niniwejczykom. Gniewał się tak bardzo, że życzył sobie śmierci! „Jonaszowi bardzo się to nie podobało, tak że się rozgniewał. I modlił się do Pana, mówiąc: Ach, Panie! Czy nie to miałem na myśli, gdy jeszcze byłem w mojej ojczyźnie? Dlatego pierwszym razem uciekałem do Tarszyszu; wiedziałem bowiem, że Ty jesteś Bogiem łaskawym i miłosiernym, cierpliwym i pełnym łaski, który żałuje nieszczęścia. Otóż teraz, Panie, zabierz moją duszę, bo lepiej mi umrzeć aniżeli żyć” (Księga Jonasza 4,1-3). Podobny gniew można zauważyć u brata marnotrawnego syna: „Rozgniewał się więc i nie chciał wejść. Tedy ojciec jego wyszedł i prosił go. Ten zaś odrzekł ojcu: Oto tyle lat służę ci i nigdy nie przestąpiłem rozkazu twego, a mnie nigdy nie dałeś nawet koźlęcia, bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi. Gdy zaś ten syn twój, który roztrwonił majętność twoją z nierządnicami, przyszedł, kazałeś dla niego zabić tuczne cielę” (Ewangelia Łukasza 15,28-30).
A Ty? A ja? Nad czym się użalamy? Czy myślimy w kółko o naszych problemach? Czy może użalamy się uważając, że bezbożnym powodzi się lepiej? A może zazdrościmy, że Bóg przebaczył tym, którzy naszym zdaniem na to nie zasługują i nie potrafimy sobie z tym poradzić, trapiąc naszą duszę? Czy to wszystko warte jest tego, żeby niszczyć swoje ciało i swoją psychikę? Nie, nie jest warte, bowiem jedyny powód do użalania się, to ludzkie grzechy! „Na co może uskarżać się człowiek, póki żyje? Niech się uskarża na swoje grzechy!” (Treny 3,39).
Autor: Estera Bednarska
[FMP].
[/FMP]
KRYTYCZNA SYTUACJA PRZEŚLADOWANYCH CHRZEŚCIJAN W PAKISTANIE!
Obecna sytuacja w Pakistanie jest katastrofalna. Inflacja w tej chwili wynosi 27,6 procent. Ceny rosną w zastraszającym tempie dosłownie z dnia na dzień. Jest to niewątpliwie skutek ubiegłorocznej klęski powodzi, która dotknęła jedną trzecią tego kraju. Ubodzy chrześcijanie, których i tak nie było stać do tej pory na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, teraz znaleźli się w sytuacji bez wyjścia.
– W naszej wiosce rodziny znalazły się w krytycznym momencie. Ludzie szukają możliwości zdobycia jedzenia. Z okolicznych fabryk cegieł ludzie dzwonią do nas, proszą o możliwość pomocy żywnościowej – napisała do nas Sajida, koordynatorka ośrodka Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie.
Życie chrześcijan w Pakistanie jest bardzo trudne. Z powodu naśladowania naszego Pana Jezusa Chrystusa doznają oni bardzo licznych i ciężkich prześladowań, a także ubóstwa, ponieważ chrześcijanin nie ma szans na dobrze płatną pracę, bowiem uważany jest przez społeczeństwo za osobę trzeciej kategorii. Nasi Bracia i Siostry w Chrystusie wykonują w Pakistanie najgorzej płatne prace, a częstokroć całe rodziny łącznie z małymi dziećmi pracują jako niewolnicy w fabrykach cegieł. Nie mają oni w większości szans nawet na podstawową edukację, przeważnie są niepiśmienni. Ich dochód nie starcza im nawet na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, co dopiero dodatkowe wydatki związane na przykład z leczeniem, gdyż nie ma darmowej opieki zdrowotnej – pobyt w szpitalu czy wizyta u lekarza jest to wydatek, na którego ich po prostu nie stać.
W imieniu naszych Braci i Sióstr w Pakistanie pragniemy prosić wszystkie osoby o otwartych sercach o chociaż drobną pomoc finansową, która zostanie przeznaczona na paczki żywnościowe dla skrajnie ubogich i prześladowanych chrześcijan z Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie i okolicznych fabryk cegieł.
Drodzy Darczyńcy! Bóg pragnie błogosławić wszystkim nam, którzy szczerym sercem i z radością pragniemy pomagać ubogim, bowiem Jezus powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Ewangelia Łukasza 6,38). Bóg nigdy nie zostawia bez pomocy tych, którzy dzielą się z potrzebującymi, bowiem „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przypowieści Salomona 11,25).
„Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go” (Księga Kaznodziei Salomona 11,1). „W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dzieje Apostolskie 20,35).