MAGAZYN CHRZEŚCIJAŃSKI "FILEO"

ROZWAŻANIA BIBLIJNE 02.03.2023

……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

02.03 „Wydawajcie więc owoc godny upamiętania.” (Ewangelia Mateusza 3,8)

Jan Chrzciciel mówiąc kazanie, głosił: „Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios” (Ewangelia Mateusza 3,2). Niedługo potem Sam Pan Jezus głosił ludziom te same słowa (Ewangelia Mateusza 4,17). Większość z nas dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że upamiętanie się ze swoich grzechów, przyjście do Boga i wyznanie Mu ich jest niezbędne do tego, by stać się Bożym dzieckiem. Jednak czy to wystarcza do zbawienia i życia z Bogiem w Jego Królestwie? Psalmista mówi: „Odwróć się od zła i czyń dobrze” (Psalm 34,15). Zatem nie tylko upamiętanie się ale – co za tym idzie – wydawanie owoców godnych tego upamiętania, o czym mówi nasz dzisiejszy werset. Jeżeli nie ma owoców, to znaczy, że prawdziwego upamiętania nigdy nie było!

„Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich. Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Ewangelia Mateusza 7,18-23). „Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapalają też świecy i nie stawiają jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Ewangelia Mateusza 5,14-16). „Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną” (Ewangelia Jana 15,5-6).

Tak więc jeżeli uważam siebie za osobę nawróconą, która upamiętała się ze swoich grzechów i wierzę, że Jezus mnie zbawił, a nie wydaję owoców godnych tego upamiętania, muszę poważnie się zastanowić, czy moje nawrócenie było szczere i prawdziwe. „Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić? Jeśli brat albo siostra nie mają się w co przyodziać i brakuje im powszedniego chleba, a ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało potrzebuje, cóż to pomoże? Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą” (List Jakuba 2,14-19).

Oby nikt z nas nie należał do tej grupy ludzi, którzy tylko mówią, że wierzą, a ich życie jest zaprzeczeniem ich słów! Tacy usłyszą straszne i gorzkie słowa naszego Zbawiciela: „Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić. Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie. Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście” (Ewangelia Mateusza 25,41-45).

Autor: Estera Bednarska

[FMP].
[/FMP]

MOŻEMY ODMIENIĆ LOS UBOGICH DZIECI I DAĆ IM SZANSĘ NA ZDOBYCIE WYKSZTAŁCENIA I DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ!

Drodzy Darczyńcy!

Naszym współpracownikom z Pendżabu, Sajidzie i Ashbeelowi Rafiq, którzy są koordynatorami Duszpasterstwa Dobrego Pasterza, udało się dotrzeć do grupy ludzi żyjących z daleka od jakichkolwiek miast i wiosek. Zamieszkują oni niewielką osadę bez nazwy, numeru, ani nawet formalnej rejestracji, położoną na odludziu, w pakistańskim Pendżabie. Osada ta jest zamieszkała przez samych chrześcijan – dlatego jest o wiele uboższa niż inne, i tak biedne, pendżabskie wioski. Nie ma w niej praktycznie żadnej infrastruktury, nie ma prądu, nie ma nawet porządnej studni.

Obecnie osadę zamieszkuje 20 rodzin – w sumie 54 osoby: 16 kobiet, 15 mężczyzn, 23 dzieci. Kolonia jest oddalona od innych wiosek, do pracy ludzie muszą podróżować spore odległości. Nikt z nich nie potrafi czytać ani pisać, nikt nigdy nie chodził do szkoły – ponieważ nie ma i nigdy nie było żadnej szkoły w pobliżu.

JEDYNĄ SZANSĄ NA ODMIENIENIE LOSU MIESZKAŃCÓW OSADY JEST EDUKACJA.

1 / 20

Koordynatorzy Duszpasterstwa Dobrego Pasterza Sajida i Ashbeel znaleźli na terenie kolonii opuszczone gospodarstwo, mogące bardzo dobrze pełnić funkcję szkoły, tym bardziej, że ma przestronne podwórko. Budynek jest w dobrym stanie. Jeśli pomaluje się jasnym kolorem wewnętrzne ściany, klasa będzie wyglądała naprawdę sympatycznie i zachęcająco dla małych uczniów. Prace zostaną wykonane przez mężczyzn z kolonii (niektórzy z nich najmują się w innych wioskach do pracy przy malowaniu remontowanych pomieszczeń). Konieczny jest również zakup wyposażenia do szkoły oraz oczywiście materiałów dydaktycznych, a także zapewnienie uczniom dostępu do czystej wody – i w tym celu wykonanie pompy ręcznej.

Opiekunowie Duszpasterstwa Dobrego Pasterza rozpoczęli poszukiwania odpowiedniej osoby, która mogłaby zająć się edukacją dzieci z kolonii. Ponieważ żadne z dzieci nie posiada wcale wiedzy ani umiejętności szkolnych, wszystkie muszą zacząć naukę od samego początku. Dzień pracy nauczyciela w Pakistanie wynosi sześć godzin, w związku z tym wszystkie dzieci zostaną przydzielone, zgodnie z wiekiem, do jednej z trzech grup: Grupa „A” dzieci 4-6 lat będą miały zajęcia szkolne 1 godzinę dziennie. Grupa „B” dzieci 7-9 lat – zajęcia 2 godziny dziennie. Grupa „C” dzieci 10-13 lat – zajęcia w szkole będą mieć przez trzy godziny dziennie. Oczywiście, tak będzie na początku, jeżeli będziemy mogli zatrudnić kolejnego nauczyciela, zajęcia szkolne zostaną wydłużone o odpowiednią ilość godzin.

Poniżej podajemy przybliżone podstawowe koszty związane z naszym projektem założenia szkoły dla dzieci z kolonii. Koszty podane są w rupiach pakistańskich, ponieważ kurs walutowy bardzo się waha i trudno jednoznacznie określić te koszty w złotówkach (jeden złoty w zależności od kursu to od 40 do 60 rupii).

1) Miesięczny koszt zatrudnienia nauczyciela: 20.000 rupii

2) Koszt farb i przyborów malarskich do pomalowania budynku szkolnego: 3.000 rupii

3) Wykonanie, montaż i transport ręcznej pompy do wody: 18.000 rupii

4) Wyposażenie szkoły (8 ławek dla uczniów, biurko i krzesło dla nauczyciela, tablica, szafka, półka oraz transport) 24.000 rupii

5) Materiały dydaktyczne, razem 15.000 rupii w tym: 50 zeszytów, 25 piór, 25 ołówków, 25 linijek, 25 pudełek kredek, 25 bloków rysunkowych, 25 elementarzy

Jeśli uruchomienie szkoły przebiegnie zgodnie z planem i nauka w szkole będzie owocna, można wówczas podjąć następne kroki, takie jak:

– zorganizowanie umywalni dla dzieci,

– założenie biblioteczki,

– rozszerzenie edukacji na grupę zmotywowanych dorosłych

– zakup innych pomocy dydaktycznych,

– zarejestrowanie szkoły (koszt to ponad 50.000 rupii oraz związanych z tym dużo formalności).

DRODZY DARCZYŃCY! POMÓŻCIE NAM ODMIENIĆ LOS TYCH UBOGICH DZIECI I DAJMY IM SZANSĘ NA ZDOBYCIE WYKSZTAŁCENIA I DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ! 

Bóg pragnie błogosławić wszystkim nam, którzy szczerym sercem i z radością pragniemy pomagać ubogim, bowiem Jezus powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Ewangelia Łukasza 6,38). Bóg nigdy nie zostawia bez pomocy tych, którzy dzielą się z potrzebującymi, bowiem „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przypowieści Salomona 11,25).

„Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go” (Księga Kaznodziei Salomona 11,1). „W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dzieje Apostolskie 20,35).

Wszystkie osoby pragnące pomóc poprzez naszą Fundację prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Szkoła dla dzieci z osady”

FILEO-FUNDACJA NIOSĄCA POMOC OFIAROM PRZEMOCY KRS 0000705635

Tytuł przelewu: „Szkoła dla dzieci z osady”

BPKOPLPW

Rachunek do wpłat w walucie polskiej

PL 30 1020 2791 0000 7902 0269 1947

Rachunek do wpłat w walucie zagranicznej

PL 46 1020 2791 0000 7502 0309 5569

 

Exit mobile version