MAGAZYN CHRZEŚCIJAŃSKI "FILEO"

ROZWAŻANIA BIBLIJNE 18.02.2023

………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

18.02 „Zanim zostałem upokorzony, błądziłem, ale teraz strzegę twego słowa.” (Psalm 119,67)

Człowiek, który jest pyszny, nie może szczerze służyć Bogu. Gdy chcemy kroczyć drogą Pańską, On musi najpierw złamać nasze „ego” i nauczyć nas pokory. „On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym” (Ewangelia Jana 3,30). Bóg ma być coraz bardziej widoczny w nas samych, natomiast my sami (nasze „ja”) –  na dalszym planie.

„Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” (List do Galacjan 2,20). „Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem” (List do Filipian 1,21). „Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary, żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci” (List do Filipian 3,7-10).

Zatem Chrystus we mnie na pierwszym planie, a moje „ja” każdego dnia coraz mniejsze i mniejsze – oto sedno procesu uświęcenia: stawanie się coraz bardziej podobnym do Boga. A jednym z środków do tego celu jest właśnie pozbycie się pychy. „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca” (List do Filipian 2,5-11).

Dlatego „wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Ukórzcie się więc pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” (I List Piotra 5,5-6) i oddajcie Mu chwałę, „Gdyż Bóg poniża pysznego, lecz wybawia pokornego” (Księga Joba 22,29).

Autor: Estera Bednarska

[FMP].
[/FMP]

MOŻEMY ODMIENIĆ LOS UBOGICH DZIECI I DAĆ IM SZANSĘ NA ZDOBYCIE WYKSZTAŁCENIA I DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ!

Drodzy Darczyńcy!

Naszym współpracownikom z Pendżabu, Sajidzie i Ashbeelowi Rafiq, którzy są koordynatorami Duszpasterstwa Dobrego Pasterza, udało się dotrzeć do grupy ludzi żyjących z daleka od jakichkolwiek miast i wiosek. Zamieszkują oni niewielką osadę bez nazwy, numeru, ani nawet formalnej rejestracji, położoną na odludziu, w pakistańskim Pendżabie. Osada ta jest zamieszkała przez samych chrześcijan – dlatego jest o wiele uboższa niż inne, i tak biedne, pendżabskie wioski. Nie ma w niej praktycznie żadnej infrastruktury, nie ma prądu, nie ma nawet porządnej studni.

Obecnie osadę zamieszkuje 20 rodzin – w sumie 54 osoby: 16 kobiet, 15 mężczyzn, 23 dzieci. Kolonia jest oddalona od innych wiosek, do pracy ludzie muszą podróżować spore odległości. Nikt z nich nie potrafi czytać ani pisać, nikt nigdy nie chodził do szkoły – ponieważ nie ma i nigdy nie było żadnej szkoły w pobliżu.

JEDYNĄ SZANSĄ NA ODMIENIENIE LOSU MIESZKAŃCÓW OSADY JEST EDUKACJA.

1 / 20

Koordynatorzy Duszpasterstwa Dobrego Pasterza Sajida i Ashbeel znaleźli na terenie kolonii opuszczone gospodarstwo, mogące bardzo dobrze pełnić funkcję szkoły, tym bardziej, że ma przestronne podwórko. Budynek jest w dobrym stanie. Jeśli pomaluje się jasnym kolorem wewnętrzne ściany, klasa będzie wyglądała naprawdę sympatycznie i zachęcająco dla małych uczniów. Prace zostaną wykonane przez mężczyzn z kolonii (niektórzy z nich najmują się w innych wioskach do pracy przy malowaniu remontowanych pomieszczeń). Konieczny jest również zakup wyposażenia do szkoły oraz oczywiście materiałów dydaktycznych, a także zapewnienie uczniom dostępu do czystej wody – i w tym celu wykonanie pompy ręcznej.

Opiekunowie Duszpasterstwa Dobrego Pasterza rozpoczęli poszukiwania odpowiedniej osoby, która mogłaby zająć się edukacją dzieci z kolonii. Ponieważ żadne z dzieci nie posiada wcale wiedzy ani umiejętności szkolnych, wszystkie muszą zacząć naukę od samego początku. Dzień pracy nauczyciela w Pakistanie wynosi sześć godzin, w związku z tym wszystkie dzieci zostaną przydzielone, zgodnie z wiekiem, do jednej z trzech grup: Grupa „A” dzieci 4-6 lat będą miały zajęcia szkolne 1 godzinę dziennie. Grupa „B” dzieci 7-9 lat – zajęcia 2 godziny dziennie. Grupa „C” dzieci 10-13 lat – zajęcia w szkole będą mieć przez trzy godziny dziennie. Oczywiście, tak będzie na początku, jeżeli będziemy mogli zatrudnić kolejnego nauczyciela, zajęcia szkolne zostaną wydłużone o odpowiednią ilość godzin.

Poniżej podajemy przybliżone podstawowe koszty związane z naszym projektem założenia szkoły dla dzieci z kolonii. Koszty podane są w rupiach pakistańskich, ponieważ kurs walutowy bardzo się waha i trudno jednoznacznie określić te koszty w złotówkach (jeden złoty w zależności od kursu to od 40 do 60 rupii).

1) Miesięczny koszt zatrudnienia nauczyciela: 20.000 rupii

2) Koszt farb i przyborów malarskich do pomalowania budynku szkolnego: 3.000 rupii

3) Wykonanie, montaż i transport ręcznej pompy do wody: 18.000 rupii

4) Wyposażenie szkoły (8 ławek dla uczniów, biurko i krzesło dla nauczyciela, tablica, szafka, półka oraz transport) 24.000 rupii

5) Materiały dydaktyczne, razem 15.000 rupii w tym: 50 zeszytów, 25 piór, 25 ołówków, 25 linijek, 25 pudełek kredek, 25 bloków rysunkowych, 25 elementarzy

Jeśli uruchomienie szkoły przebiegnie zgodnie z planem i nauka w szkole będzie owocna, można wówczas podjąć następne kroki, takie jak:

– zorganizowanie umywalni dla dzieci,

– założenie biblioteczki,

– rozszerzenie edukacji na grupę zmotywowanych dorosłych

– zakup innych pomocy dydaktycznych,

– zarejestrowanie szkoły (koszt to ponad 50.000 rupii oraz związanych z tym dużo formalności).

DRODZY DARCZYŃCY! POMÓŻCIE NAM ODMIENIĆ LOS TYCH UBOGICH DZIECI I DAJMY IM SZANSĘ NA ZDOBYCIE WYKSZTAŁCENIA I DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ! 

Bóg pragnie błogosławić wszystkim nam, którzy szczerym sercem i z radością pragniemy pomagać ubogim, bowiem Jezus powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Ewangelia Łukasza 6,38). Bóg nigdy nie zostawia bez pomocy tych, którzy dzielą się z potrzebującymi, bowiem „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przypowieści Salomona 11,25).

„Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go” (Księga Kaznodziei Salomona 11,1). „W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dzieje Apostolskie 20,35).

Wszystkie osoby pragnące pomóc poprzez naszą Fundację prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Szkoła dla dzieci z osady”

FILEO-FUNDACJA NIOSĄCA POMOC OFIAROM PRZEMOCY KRS 0000705635

Tytuł przelewu: „Szkoła dla dzieci z osady”

BPKOPLPW

Rachunek do wpłat w walucie polskiej

PL 30 1020 2791 0000 7902 0269 1947

Rachunek do wpłat w walucie zagranicznej

PL 46 1020 2791 0000 7502 0309 5569

 

Exit mobile version