20.07 „Nie nalegaj na mnie, abym cię opuściła i odeszła od ciebie; albowiem dokąd ty pójdziesz i ja pójdę; gdzie ty zamieszkasz i ja zamieszkam; lud twój – lud mój, a Bóg twój – Bóg mój. Gdzie ty umrzesz, tam i ja umrę i tam pochowana będę. Niech mi uczyni Pan, cokolwiek zechce, a jednak tylko śmierć odłączy mnie od ciebie.” (Księga Rut 1,16-17)
Jak wspaniała miłość wyrażona jest w tych słowach! Ja osobiście widzę tutaj najpiękniejszy wyraz miłości człowieka do człowieka, jaki potrafię sobie wyobrazić. Słowa te wypowiada Rut, Moabitka do swojej teściowej Noemi, pochodzącej z Izraela. Dla lepszego zrozumienia kontekstu tego fragmentu Biblii, przytoczę kilka poprzednich wersetów: „W czasach, gdy rządzili sędziowie, nastał głód w kraju. Wtedy wyszedł z Betlejemu judzkiego pewien mąż wraz ze swoją żoną i dwoma synami, aby osiąść jako obcy przybysz na polach moabskich. On nazywał się Elimelech, a jego żona Noemi, synowie jego zaś Machlon i Kilion; byli to Efratejczycy z Betlejemu judzkiego. I przyszli na pola moabskie i przebywali tam. Potem umarł Elimelech, mąż Noemi, i pozostała ona sama wraz z dwoma swoimi synami. Ci wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, a druga nazywała się Rut; i mieszkali tam około dziesięciu lat. Gdy obaj, Machlon i Kilion, też umarli, pozostała ta kobieta osierocona, bez obu swoich synów i bez męża. Wtedy wybrała się wraz ze swoimi synowymi i wróciła z pól moabskich, gdyż usłyszała na polach moabskich, że Pan ujął się za swoim ludem i dał im chleb. Wyszła tedy z miejscowości, w której przebywała, a wraz z nią obie jej synowe, i wybrały się w drogę powrotną do ziemi judzkiej. Wtedy rzekła Noemi do obu swoich synowych: Idźcie, powróćcie każda do domu swej matki. Niech Pan okaże wam dobroć, jak wy okazałyście zmarłym i mnie. Niech Pan sprawi, aby każda z was znalazła dom u boku swojego męża; i pocałowała je. A wtedy one głośno zapłakały” (Księga Rut 1,1-9).
Widzimy tutaj miłość pomiędzy teściową a synowymi oraz to, jak bardzo wspierały się w nieszczęściu. Jednak w dalszej części tego rozdziału możemy zobaczyć, jak Orpa wraca do swojego ludu i do swojego boga, natomiast Rut pozostaje przy swojej teściowej. Ona decyduje się na wędrówkę do obcego kraju, bez środków do życia. Dlaczego tak czyni? Otóż z powodu miłości, miłości do swojej teściowej. Ona zna dobrze swoją teściową i widzi jej sposób życia. Ona wie, że Noemi jest inna niż Moabici. Noemi służy Prawdziwemu Bogu, Noemi różni się sposobem życia od niewierzących. Rut pragnie być taka jak ona, pragnie być częścią Bożego ludu, pragnie służyć Żywemu Bogu, a nie bożkom swoich przodków.
Drogi Czytelniku! Czy Twoja rodzina, znajomi, sąsiedzi, widzą, że różnisz się sposobem życia od niewierzących? Czy prawdziwie pokazujesz tym, którzy są w potrzebie, Bożą miłość? Rut widziała Bożą miłość w Noemi, a czy Ty pokazujesz ją innym ludziom? Czy jesteś dla nich przykładem?
Historia Rut zakończyła się wspaniale – wyszła za mąż za wierzącego człowieka i została prababką króla Dawida. Skończyła się wspaniale, bo Rut zaufała Panu i stała się częścią ludu Bożego. Ale do tego potrzebny był jej przykład Noemi. Bądźmy jak Noemi – przykładem dla niewierzących wokół nas!
Autor: Estera Bednarska
[FMP]. [/FMP]