……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
SERCE CZŁOWIEKA – CZ. IV
RYSUNEK 3.
Ten rysunek pokazuje nam stan grzesznika, który pokutuje, czyli szczerze żałuje za swoje grzechy. Teraz przypomina sobie to, co złego uczynił. Jest przekonany o tym, że to z jego powodu Jezus Chrystus cierpiał i umarł na krzyżu. Gdy patrzy na krzyż, który anioł trzyma w ręce, wówczas odczuwa ból w swoim skruszonym sercu i jest bardzo zasmucony z powodu grzechów, które popełnił. Myśli o miłości Boga do niego, tej przeogromnej miłości, która posłała Bożego Syna na śmierć, aby grzesznik mógł zostać zbawiony. ,,Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Ewangelia Jana 3,16). Teraz ta Boża miłość przenika jego serce i zaczyna on pojmować, że Jezus Chrystus przyszedł na ten świat właśnie po to, aby zgładzić jego grzechy, aby umrzeć zamiast niego na krzyżu. Fakt, że Pan Jezus był wyśmiewany, biczowany, ukoronowany koroną z cierni, że jego ręce i nogi przebito gwoździami, że został opuszczony przez ludzi i przez Boga (Ewangelia Mateusza 27,26-50), głęboko zasmuca serce skruszonego grzesznika. Zdaje sobie sprawę z tego, że Jezus ,,zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nasz na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał? Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony. I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach. Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem. Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni. Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie” (Księga Izajasza 53,5-11).
Teraz, gdy skruszony grzesznik czyta Słowo Boże, widzi się w nim jak w lustrze. ,,A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie. Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu; bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest. Ale kto wejrzał w doskonały zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie błogosławiony w swoim działaniu” (List Jakuba 1,22-25).
Podczas gdy tak rozważa Słowo Boże i wylewa swoje serce przed Panem, zbliża się do niego Jezus. Miłość i pokój od Boga napełniają jego serce, kiedy zaczyna rozumieć, że: ,,Krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu” (I List Jana 1,7). Pojmuje też, że: ,,Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże” (Psalm 51,19). Myśli także o słowach Pana: ,,Króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonych” (Księga Izajasza 57,15). Obecny w nim Duch Święty powtarza mu cicho to, co powiedział Jezus: ,,Ufaj, synu, odpuszczone są grzechy twoje” (Ewangelia Mateusza 9,2) i przekonuje go o tym, że jest Bożym dzieckiem (List do Rzymian 8,16). Światło Bożego Ducha wypełnia teraz jego serce, które przedtem było splamione i pełne ciemności. Przypomina mu to o słowach Boga: ,,Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna” (Księga Izajasza 1,18). Grzeszne pożądliwości ustąpiły teraz miejsca gorącemu pragnieniu, by żyć tylko dla Boga i tylko Jemu służyć, Jemu, który ,,nas przedtem umiłował” (I List Jana 4,19).
Na tym rysunku zwierzęta znajdują się poza sercem człowieka. Jednak szatan niechętnie opuścił swoje dawne mieszkanie i patrzy on na serce człowieka w nadziei, że będzie mógł się tam znowu wprowadzić. Dlatego ,,czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe” (Ewangelia Mateusza 26,41). ,,Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się. Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju, a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego; weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu” (List do Efezjan 6,11-18). A wtedy Bóg będzie z wami!
(na podstawie broszury „Serce Człowieka
Albo Duchowe Zwierciadło Serca”
opr. Estera Bednarska)